Pomorska Liga Juniorów C1, Gryf 2009 Tczew - U-2 Bytów 5:3

           W dniu 12.10.13 r. piłkarze U-2 Bytów rozgrywali wyjazdowe spotkanie z GRYFEM 2009 Tczew. Już na początku meczu w 2 min. idealną sytuację na zdobycie bramki miał K. Filewicz, który wyszedł z piłką sam na sam z bramkarzem, jednak nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy w indywidualnym pojedynku. Do 19 min. na boisku nie działo się właściwie nic ciekawego, gra była z obu stron bardzo szarpana, było dużo niedokładnych podań i błędów technicznych w prowadzeniu i przyjęciu piłki. W 19 i 20 min. gospodarze przeprowadzili dwie akcje, po których zdobyli dwa gole przy bardzo biernej postawie naszych obrońców. Gra linii defensywnej naszej drużyny pod nieobecność M. Kaby była bardzo słaba i liczne błędy techniczne oraz błędy w ustawieniu na boisku powodowały, że gospodarze mieli dogodne sytuacje na zdobycie bramek. Wynikiem 2:0 zakończyła się I połowa, która w wykonaniu zawodników U-2 była bardzo słaba. Tuż po rozpoczęciu II połowy gospodarze skarcili nasz zespół po raz trzeci zdobywając bramkę przy biernej postawie naszych defenzorów. Utrata kolejnej bramki podziałała mobilizująco na zespół U-2. Gra zaczęła wyglądać coraz lepiej, akcje były coraz szybsze i bardziej przemyślane. Efektem tego były bardzo ładne dwie bramki, najpierw M. Błaszkowski ładnym strzałem z 20 m od słupka wpakował piłkę do bramki /47 min./ a chwilę po nim w 48 min. ładnym lobem F. Data pokonał bramkarza gospodarzy ustalając wynik na 3:2 i uzyskując bramkę kontaktową. Niestety radość nie trwała długo w 50 min. gospodarze po ładnej akcji zdobyli 4 bramkę. Gra stawał się coraz bardziej nerwowa a gospodarze nie przebierali w środkach, aby powstrzymać naszych piłkarzy i uniemożliwić im zdobycie bramki. W 56 min. po dokładnym podaniu piłkę przejął K. Filewicz, który wyszedł sam na sam z bramkarzem i nie dając żadnych szans ograł go a następnie ulokował piłkę w pustej bramce gospodarzy. Ta bramka znowu dała nadzieję na uzyskanie lepszego wyniku. W 62 min. w polu karnym ostro interweniował M. Czajkowski, po którego interwencji podyktował rzut karny. Na wysokości zadania stanął B. Ryngwelski, który obronił karnego i dalej nasz zespół mógł liczyć na uzyskanie lepszego rezultatu. Niestety dwie minuty później w 64 min. gospodarze postawili kropkę nad "i" zdobywając kolejną bramkę ustalając wynik na 5:3. Niestrzelona bramka przez K. Filewicza na początku meczu oraz stracone w I połowie dwie bramki w przeciągu niecałych dwóch minut miały niewątpliwie duży wpływ na końcowy wynik i grę naszego zespołu. Chłopaki nie zaangażowali się i nie walczyli w tym spotkaniu, byli ospali i sprawiali wrażenie zagubionych. Nie zmusili gospodarzy do dużego wysiłku, co skrzętnie wykorzystali zdobywając aż 5 bramek.

• « poprz.
• nast. »